W sumie na liście jest kilkadziesiąt modeli aut i kilka skuterów. Są to pojazdy różnych klas - wśród samochodów CBA można znaleźć np. hondy CR-V, jeepy commandery, ale też ople astry, renault clio czy toyoty yaris. Obok nazw modeli w dokumentacji wymienione są roczniki, z których pochodzą auta.
Jak wynika z danych zawartych w ofercie przetargu CBA ma w sumie 270 samochodów. Ich wartość w tym roku była wyceniania na prawie 12 milionów złotych.
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński przekonuje, że publikując listę w internecie biuro nie zdradziło żadnych tajemnic, bo wszystkie zamieszczone na niej auta to pojazdy jawne. - Poruszają się nimi chociażby logistycy, informatycy. Dowozimy nimi podejrzanych do prokuratury - tłumaczy. - CBA nie ma oznakowanych radiowozów jak np. policja, ale te samochody stoją na oficjalnych parkingach. To nie są jakieś tajne rzeczy - tłumaczy. Jak mówi rzecznik biuro posiada też samochody operacyjne, z których korzystają np. funkcjonariusze pracujący pod przykryciem, ale ich modele i liczba utrzymywana jest w tajemnicy.
Hit internetu. Jak uciekać przed policją - ZDJĘCIA I WIDEO>>