Są nowe limuzyny. Marszałkowie będą jeździć skodami

REKLAMA
Lubelski Urząd Marszałkowski rozstrzygnął przetarg na dostawę nowych samochodów. Za nowe auta zapłaci 290 tysięcy złotych
REKLAMA

Przetarg wygrała firma CRH Żagiel, która za wspomnianą kwotę dostarczy dwie skody superb i jedną octavię. Startowały jeszcze dwa inne przedsiębiorstwa, ale jedna z ofert została odrzucona, a druga poległa ze względu na cenę i dłuższy czas dostawy. A czas jest tu ważny, bo część aut, którymi jeżdżą członkowie zarządu województwa, została już sprzedana.

REKLAMA

Nie byle jakie były też wymagania dotyczące nowych samochodów. Limuzyny musiały być wyposażone między innymi w automatyczną, dwustrefową klimatyzację, minimum sześciobiegową skrzynię biegów czy tempomat. Niektóre zapisy mogą jednak dziwić. Na przykład fotel kierowcy musiał być wyposażony w elektryczną regulację oparcia. O ten punkt zamówienia pytał nawet jeden z dilerów, ale urząd nie zgodził się na ręczne wyposażenie. - Fotel kierowcy jest jego miejscem pracy, dlatego chcemy zapewnić mu odpowiednie warunki - wyjaśnia Monika Płońska z biura prasowego urzędu. Ale po wygodach związanych z podróżowaniem na takim siedzeniu przyjdą gorsze chwile. Kierowcy na pewno nie będą zadowoleni z jasnej tapicerki, w jaką wyposażone są samochody - tę, jak wiadomo, o wiele trudniej utrzymać w czystości.

W urzędzie śmieją się za to, że przy oficjalnych wizytach znów będą się wyróżniać. Skody będą srebrne, a zazwyczaj czy to auta rządowe, czy należące do delegacji z innych państw, są czarne. Ale i tu są plusy. Na takim kolorze nie widać tak brudu, przynajmniej do czasu, gdy ktoś nie przejedzie po lakierze palcem.

Zostaje jeszcze kwestia gwarancji. Urząd chciałby w przypadku aut o mniejszych wymaganiach (tym będzie octavia) zapewnić dwunastoletnią gwarancję na perforację elementów nadwozia. Po co, skoro najstarsze używane tam auto ma teraz dziewięć lat? Urzędnicy mówią, że skoro płacą, to i wymagają, a jak nie wprowadziliby takiego zapisu, to dilerzy skróciliby ten okres.

Poprzednie auta już trafiły w ręce nowych właścicieli. Czteroletnia skoda superb miała prawie 300 tysięcy kilometrów przebiegu i została sprzedana, bo coraz częściej stała w serwisie. Ostatnia wizyta u mechanika kosztowała ponad 3 tysiące złotych. Oprócz tego pod młotek poszły też trzy octavie z przebiegami od 240 do 360 tysięcy kilometrów. Urząd dostał za nie prawie 78 tysięcy złotych.

REKLAMA

Nowe auta zaczną służyć marszałkom i urzędnikom po podpisaniu umowy z dostawcą, czyli prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Nasi radni milionerzy. Kto zyskał, a kto stracił ZOBACZ >>

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory