Partnerzy serwisu:
Jeden z naszych czytelników przez rok prowadził razem z kolegą niewielką spółkę cywilną zajmującą się sprzedażą aparatów fotograficznych dla firm. Z różnych przyczyn musiał ją zamknąć. Przysługiwał mu jednak zwrot VAT w wysokości tysiąca złotych.

- Po złożeniu odpowiednich dokumentów do "skarbówki" otrzymałem telefon od urzędniczki, która starała mi się wytłumaczyć, że nic z tego nie będzie i bym jej i sobie zaoszczędził czasu, bo w żaden sposób tych pieniędzy nie odzyskam. Okazuje się, że urząd "nie może" nam formalnie oddać pieniędzy w chwili, kiedy rozwiązujemy spółkę, gdyż procedura zwrotu trwa od jednego do trzech miesięcy, a przecież wówczas już nie będzie firmy. Podmiot, któremu mieliby oddać nadpłatę, przestaje istnieć - skarży się czytelnik.