"Zatroskany i zdenerwowany Rodzic" w liście do redakcji twierdzi, że teraz dzieci mają znacznie gorsze warunki dojazdu do szkół niż w ubiegłym roku, kiedy dowozy zapewniał buski PKS. M.in. narzeka, że niektóre muszą być na przystanku już o godz. 6.20, choć lekcje w szkole zaczynają się o godz. 8. Do domu wracają natomiast zawsze ok. godz. 16, choć czasem kończą zajęcia o 12 czy 13.
- Rodzice życzyliby sobie pewnie, żeby autobus trzy razy jeździł. Sitkówkę-Nowiny może na to stać, ale nas nie - odpowiada wójt gminy Michałów Stanisław Szewczyk. Przyznaje, że dla części dzieci i rodziców rzeczywiście wygodniejsze były dowozy realizowane przez PKS. Uczniowie mogli bowiem jeździć bez biletu kursowymi autobusami, nie czekając na te specjalne, szkolne. - Dla przewoźnika było wszystko jedno, którymi autobusami jeżdżą. Dla nas nie, bo w tych kursowych jeździli bez opiekunów. Gdyby coś się stało, moglibyśmy mieć poważne problemy - podkreśla.
Ogłoszenia z kategorii Przetargi
-
Zarząd WSM "Ochota" zawiadamia, że odbędzie się przetarg na wykonanie usług w zakresie sprzątania i obsługi budynków wraz z pielęgnacją terenów zielonych
Ogłoszenie premium 25 dni do końca14.05.2024
WARSZAWA, MazowieckiePrzetargi, Przetargi na dostawę -
Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. ogłasza przetarg nieograniczony na zakup loadbalancer F5 wraz z serwisem gwarancyjnym
Ogłoszenie premium 19 dni do końca08.05.2024
WARSZAWA, MazowieckiePrzetargi, Przetargi na dostawę
Jako główną przyczynę zmiany przewoźnika wójt Szewczyk podaje to, że prywatna firma złożyła w przetargu ofertę tańszą o 7 groszy za kilometr niż PKS. - Gdybyśmy wybrali droższą ofertę, zająłby się nami prokurator - twierdzi wójt.
I dodaje, że do niego również docierają głosy niezadowolenia ze zmiany przewoźnika, choć słyszał również pochwały, że autobusy są teraz lepsze i dobrze ogrzewane, a kierowcy bardziej wyrozumiali. - Jeszcze tydzień, dwa i nie powinno być narzekań. To się musi dograć - uważa wójt.