Partnerzy serwisu:
Najprawdopodobniej dziś włosko-tureckie konsorcjum Astaldi Gulermak zostanie oficjalnie ogłoszone zwycięzcą w przetargu na budowę centralnego odcinka drugiej linii metra. Umowa ma być podpisana najpóźniej w wakacje.

Przetarg można wreszcie rozstrzygnąć po wczorajszej decyzji Rady Warszawy, która do wieloletniego planu inwestycyjnego wpisała dodatkowe 550 mln zł na metro . Bez tej korekty nie starczyłoby pieniędzy na budowę. Przypomnijmy, że w przetargu najkorzystniejszą ofertę złożyło konsorcjum, którego liderem jest włoska firma Astaldi. Za budowę sześciokilometrowego odcinka kolejki od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego chce 4 mld 117 mln zł. Brakujące pieniądze uda się wygospodarować m.in. po zwiększeniu dotacji unijnej na centralny odcinek metra i dzięki oszczędnościom w innych przetargach.

Jeszcze w poniedziałek wiceprezydent Jacek Wojciechowicz liczył, że przetarg uda się rozstrzygnąć kilka godzin po sesji Rady Warszawy. Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza, stwierdził wczoraj, że jest to niewykonalne, bo dyskusja radnych się przeciągnęła i w efekcie było zbyt mało czasu na przekazanie Metru odpowiednich dokumentów o zwiększeniu puli pieniędzy na budowę. Przetarg ma być zatem rozstrzygnięty dziś.

Już kilka tygodni temu wiceprezydent Wojciechowicz mówił, że oferta Włochów jest ważna. Zatem to oni zostaną ogłoszeni zwycięzcą przetargu. Niewykluczone, że zaprotestuje chińskie konsorcjum China Overseas Engineering Group, które za budowę chcę o blisko 400 mln więcej niż Włosi. Rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko oblicza, że cała procedura odwoławcza ze skargą do sądu włącznie może trwać maksymalnie 95 dni. Umowa ma być zatem podpisana najpóźniej na przełomie lipca i sierpnia. Centralny odcinek drugiej linii metra będzie gotowy w 2013 roku.

Wczoraj radni dopytywali władze miasta o los reszty dotacji unijnej. Na całą drugą linię metra Warszawa miała dostać 3,2 mld zł. Pieniądze trzeba jednak wydać do 2013 roku, a do tego czasu stolica nie zdąży zbudować odcinków peryferyjnych na Bemowo i Bródno. Dotacja na centralny odcinek ma wynieść blisko 2 mld zł. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zapewniał wczoraj, że są szanse na uratowanie reszty. Pieniądze mają pójść na tabor dla metra i na "inny projekt z dziedziny transportu publicznego". Urzędnicy nie mówią, co kryje się pod tym ostatnim pojęciem. Najprawdopodobniej chodzi o dofinansowanie przebudowy linii tramwajowych.

Podział środków unijnych na duże projekty komunikacyjne w kraju ma być znany w ciągu kilku tygodni.

Przeczytaj także: Autostrada do stolicy bez dobrych dojazdów

  • Ulica Żołnierzy Wyklętych? Horror i dziwadło

    Artykuły
    Jarosław Osowski
    Mieszkańcy i właściciele firm z Wrocławskiej są zbulwersowani wtorkową decyzją radnych - teraz muszą zmienić adres na Żołnierzy Wyklętych. - To horror. Głupota. Dziwadło. Już nam tu kiedyś chcieli dać ul. kardynała Glempa - padają komentarze.
    Ulica Wrocławska z lotu ptaka