Stadion Wisły nie będzie gotowy na czas

Nie ma szans, by stadion Wisły był gotowy w czerwcu. Do tej pory nie rozpisano przetargu na położenie murawy, a wykonawca miesiącami czeka na poprawę projektów.

Gdy prezydent Jacek Majchrowski zwrócił się w środę do radnych o przekazanie dodatkowych 30 mln zł na modernizację obiektu (mają być przeznaczone głównie na budowę głębszych fundamentów), wybuchła burza. Okazuje się jednak, że nie będą to ostatnie pieniądze potrzebne na stadion. Do tej pory nie rozpisano bowiem przetargu m.in. na położenie murawy, zainstalowanie monitorigu czy nagłośnienia stadionowego. W tej sytuacji w grę wchodzi plan awaryjny: przy sprzyjających okolicznościach Wisła dostanie do użytkowania obiekt w czerwcu, ale bez skończonej jednej z trybun głównych.

Z naszych informacji wynika, że głównym powodem opóźnień są relacje na linii architekt - wykonawca. Polimex Mostostal od kilku miesięcy próbuje wyegzekwować od architekta Wojciecha Obtułowicza nowe projekty, bo część z wcześniej złożonych nie nadaje się do realizacji (np. dach jednej z trybun nie miał instalacji do odprowadzania wody). W tej sytuacji Polimex na własną rękę zaczął przerysowywać projekty. - To bez znaczenia, kto się tym zajmuje, byle to nie było totalne naruszanie prawa autorskich. My też nanosimy poprawki i czasem chwilę to trwa, bo odpowiedzialność jest wielka - zaznacza Obtułowicz. - Jeśli wszyscy się zmobilizują, to stadion będzie gotowy na czas.

Tymczasem budowa stadionu Lecha się opóźnia ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.