Chodzi o cztery działki przy ul. 27 Grudnia, między Okrąglakiem a ul. Ratajczaka. Dziś zajmują je parkingi i zaplecze Teatru Polskiego.
Łączna powierzchnia parceli to 2 tys. 583 m kw. Zgodnie z aktualnym planem zagospodarowania przestrzennego mogą tam powstać budynki mieszkalne lub usługowe. Inwestor musi też utrzymać linię zabudowy wyznaczoną przez Arkadię, czyli cofniętą o kilka metrów w stosunku do Okrąglaka. I ten zapis wydaje się być jedną z przeszkód w zbyciu działek.
Ogłoszenia z kategorii Przetargi
-
SM WOLA Administracja Osiedla GÓRCE ogłasza przetarg w zakresie wykonania wymiany poziomów wodnych c.w. z.w. oraz c.c.w. wraz z zaworami podpionowymi
Ogłoszenie premium 13 dni do końca20.07.2025
WARSZAWA, Mazowieckie
Przetargi, Przetargi na dostawę
-
Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa "Ateńska" ogłasza przetarg nieograniczony na malowanie klatek schodowych oraz montaż instalacji hydrantowej p.poż
Ogłoszenie premium 21 dni do końca28.07.2025
WARSZAWA, Mazowieckie
Przetargi, Przetargi na dostawę
Przetarg na te grunty po raz pierwszy ogłoszono w grudniu ubiegłego roku. Wtedy cena wywoławcza wynosiła 50 mln zł. Ofertę miasto promowało na największych w Europie targach nieruchomości w Cannes. Mimo to żaden chętny nie stanął do przetargu.
Teraz cenę wywoławczą obniżono do 40 mln zł. Jednak i to nie zachęciło inwestorów: wczoraj do sali sesyjnej Urzędu Miasta przyszli tylko dziennikarze. I to oni pytali prowadzącą przetarg Mirosławę Szymczak, wicedyrektora wydziału gospodarki nieruchomościami, czy obecny zastój na rynku to dobry moment na sprzedawanie gruntów. - Każdy czas jest dobry, żeby przekonać się, czy jest zainteresowanie - tłumaczyła Szymczak. - A zainteresowanie było, bo inwestorzy o ten teren pytali - zapewniała.
- Wydaje się, że cena wywoławcza 40 mln zł wciąż jest zdecydowanie za wysoka, bo ceny działek inwestycyjnych w stosunku do 2008 r. spadły o połowę - uważa dr Krzysztof Celka, pracownik naukowy Uniwersytetu Ekonomicznego i właściciel firmy działającej na rynku nieruchomości.
Co teraz zrobi miasto? - Możliwych jest kilka wariantów, np. kolejny przetarg z niższą ceną wywoławczą lub taką samą - mówi Szymczak.
Taki los wczorajszego przetargu przewidywał już tydzień temu Wojciech Kręglewski, przewodniczący klubu PO w radzie miasta. W wywiadzie udzielonym "Gazecie" powiedział, że nie sądzi, by znaleźli się chętni na działki, bo - "dzisiejsze plany zagospodarowania ograniczają możliwości inwestorów. Im nie opłaca się kupić tego terenu i postawić budynku, bo będzie on za mały, nierentowny".
Zdaniem dyrektor Szymczak to jednak nie planowana linia zabudowy zniechęca inwestorów, ale dwie działki rozdzielające miejskie grunty, a należące do spółki Okrąglak Development, spółki-córki Centrum Development and Investments.
Firma CDI już 2007 r. przestawiła projekt zabudowy parceli między Okrąglakiem a ul. Ratajczaka autorstwa firmy Jems Architekci. Obok Okrąglaka miałyby stanąć dwa nowoczesne budynki ze sklepami i kawiarniami na parterze i pierwszej kondygnacji, a na pozostałych - mieszkaniami. Wg tej koncepcji budynki wychodziłyby jednak poza obecną linię zabudowy ulicy. Dlatego inwestor proponował zamknięcie 27 Grudnia dla ruchu samochodowego.
Prace nad projektem zostały zaniechane, bo projekt nie był zgodny z obowiązującym planem. W informacji dla inwestorów przed wczorajszym przetargiem pojawiła się jednak informacja, że od 2006 r. trwają prace nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.
- Faktycznie, prace nad tym planem utknęły w martwym punkcie, bo ani prezydent, ani miejski konserwator zabytków nie zgodzili się na przesuniecie linii zabudowy. A moim zdaniem to jedyna szansa na sprzedane tych działek - mówi Kręglewski.
- Na pewno atrakcyjność oferty ogranicza to, że nowy właściciel musiałby dogadać się z firmą CDI co do wspólnej koncepcji zabudowy. Dlatego najlepiej, żeby miasto dogadało się bezpośrednio z CDI. Ale ofertę trzeba dopasować do dzisiejszych warunków - dodaje Celka.