Partnerzy serwisu:
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów 3,7 tys. firm z sektora eventowego ma do spłaty łącznie 143 mln zł. Problemów jest wiele, to m.in. oczekiwania pokolenia Z.

W Krajowym Rejestrze Długów widnieje obecnie 3752 dłużników z branży eventowo-marketingowej. Łączne zadłużenie tych firm sięga 143 mln zł. Największe długi mają agencje zajmujące się między innymi projektowaniem i budową stoisk oraz spedycją okołotargową. To 3277 przedsiębiorstw posiadających przeterminowane zobowiązania na kwotę 114,4 mln zł, przy średnim zadłużeniu wynoszącym 34 922 zł.

Problemy mają również firmy, które specjalizują się w organizacji targów, wystaw i kongresów – ich łączne  zobowiązania wynoszą 28,5 mln zł, a na jednego z 475 dłużników przypada ponad 60 tys. zł średniego zadłużenia.

Coraz większa presja

– Agencje eventowe i firmy targowe muszą oddać blisko 65 mln zł podmiotom z branży zarządzania wierzytelnościami. Drugim dużym wierzycielem tego sektora są firmy leasingowe, które czekają na zwrot blisko 30 mln zł. Bankom, firmom pożyczkowym i ubezpieczeniowym organizatorzy imprez są winni 19,5 mln zł, a niecałe 8 mln zł wynosi ich dług wobec operatorów komórkowych i dostawców Internetu – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, cytowany w komunikacie na stronie Krajowego Rejestru Długów.

Raport "Miejsca, które łączą marki i klientów. Badanie obiektów eventowych i konferencyjnych 2025" został opracowany przez redakcję Marketer+ we współpracy z MojeKonferencje.pl i HoReCa Idea. Wynika z niego, że branża eventowa w Polsce zmaga się z dużymi wyzwaniami.

Aż 60 proc. organizatorów wskazuje gwałtowny wzrost kosztów – obejmujący m.in. noclegi (55 proc.), catering (48 proc.), dekoracje (45 proc.) oraz obsługę techniczną (27 proc.) – jako jeden z kluczowych problemów, wymuszający większą elastyczność budżetową i precyzyjniejsze planowanie.

Problemem są także tzw. rezerwacje last minute. Okazuje się, że aż 64 proc. rezerwacji dokonywanych jest zaledwie 1-3 miesiące przed wydarzeniem, co wymaga od firm nie tylko sprawnego działania, ale i gotowości na dynamiczne zmiany.

"Inne analizy rynkowe rzucają też światło na problem szybko zmieniających się oczekiwań uczestników, w tym rosnącą potrzebę personalizacji doświadczeń, zwłaszcza wśród przedstawicieli pokolenia Z. Wymusza to na branży konieczność dostosowania agend i atrakcji do indywidualnych preferencji, co generuje dodatkowe koszty" – czytamy w komunikacie Krajowego Rejestru Długów.

Problemem są także stawki oferowane przez klientów, często nieadekwatne do kosztów organizacji.

W których regionach Polski firmy są najbardziej zadłużone?

Największe zadłużenie mają firmy z województwa mazowieckiego – 42,6 mln zł, śląskiego – 23,4 mln zł i małopolskiego – 18 mln zł. Prawdopodobnie to jednak efekt dużej koncentracji takich usług w tych regionach. Na przeciwnym biegunie znajdują się województwa: podlaskie, gdzie suma zadłużeń wynosi zaledwie 479 tys. zł, opolskie – 1,4 mln zł i świętokrzyskie – 1,5 mln zł.

Rekordzistką pod względem zadłużenia jest spółka ze Śląska zajmująca się organizacją targów, wystaw i kongresów. Ma 9 mln zł długu wobec firmy leasingowej.