Partnerzy serwisu:
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakrył małżeństwo, które prowadząc dwie niezależne firmy, w sposób niezgodny z prawem wygrało 19 przetargów. Małżonkowie prawdopodobnie będą musieli zapłacić za karę ponad 250 tys. zł.

Prawo nie zabrania małżeństwom prowadzenia dwóch firm ani ich udziału w tym samym przetargu. Niedopuszczalne jest jednak uzgadnianie ofert, a taki przypadek wykrył UOKiK. Jego decyzja dotyczy spółek Zebra Max i Zebra 2, których właścicielami są małżonkowie formalnie będący w separacji. Obie firmy zajmują się wykonywaniem znaków drogowych poziomych i pionowych oraz ich konserwacją. Według UOKiK, przystępując do przetargów, małżonkowie ustalali swoje oferty. Jeśli były one dwiema najkorzystniejszymi, wówczas zwycięzca rezygnował z umowy (np. nie uzupełniał dokumentacji lub nie prostował łatwych do poprawienia pomyłek w dokumentacji). W efekcie wybierana była droższa oferta drugiego ze współmałżonków. UOKiK stwierdził, że małżonkowie zastosowali taką taktykę w 19 przetargach organizowanych przez zarządców dróg gminnych, powiatowych i wojewódzkich w różnych częściach Polski. Wartość poszczególnych zamówień wahała się od kilku tysięcy do blisko dwóch milionów złotych.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję prezes UOKiK nałożyła kary o łącznej wartości ponad 250 tys. zł. Decyzja nie jest jednak ostateczna, bo przedsiębiorcy odwołali się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

To nie pierwszy przypadek "małżeńskiego kartelu". W sierpniu tego roku UOKiK poinformował o zmowie dwóch przedsiębiorców - małżeństwa, które ustalało między sobą oferty na dowożenie uczniów do szkół. Mąż i żona dostali karę - prawie 20 tys. zł. Także i oni odwołali się do sądu antymonopolowego.