Na to pytanie odpowie prawdopodobnie w ciągu miesiąca Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego wystąpił ze skargą prezes Urzędu Zamówień Publicznych (UZP). To pierwszy taki przypadek. W dodatku kuriozalny.
Spór dotyczy wartego przeszło 265 mln zł kontraktu na dostosowanie odcinka autostrady A4 Wrocław - Sośnica "do standardów autostrady płatnej i do poboru opłat". Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wpisała do specyfikacji istotnych warunków zamówienia, że jego realizacja nie może trwać dłużej niż pięć lat, przy czym roboty powinny być zakończone w ciągu dwóch lat, zaś "okres wsparcia i utrzymania" (czyli zapewnienia poprawności działania wszystkich urządzeń) ma nie przekraczać trzech lat.
Ogłoszenia z kategorii Przetargi
-
Zarząd WSM "Ochota" zawiadamia, że odbędzie się przetarg na remont schodów wejściowych i budowa pochylni
Ogłoszenie premium 24 dni do końca14.05.2024
WARSZAWA, MazowieckiePrzetargi, Przetargi na dostawę -
Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. ogłasza przetarg nieograniczony na zakup loadbalancer F5 wraz z serwisem gwarancyjnym
Ogłoszenie premium 18 dni do końca08.05.2024
WARSZAWA, MazowieckiePrzetargi, Przetargi na dostawę
GDDKiA wybrało ofertę konsorcjum firm Strabag i EGIS Projects, bo zaproponowało ono krótszy o dwa miesiące termin wykonania i w efekcie odpowiednio dłuższy "okres wsparcia i utrzymania". Jednak droższy aż o 76 mln zł konkurent - konsorcjum firm Thales Transportation Systems i Alcatel-Lucent Polska - nie dał za wygraną. Odwołał się od rozstrzygnięcia przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej, a ta je uchyliła! Dlaczego? Zdaniem "sędziów przetargowych" zwycięska oferta nie jest zgodna ze specyfikacją warunków zamówienia, bo w owych warunkach nie przewidziano... szybszej realizacji projektu!
Prezes UZP Jacek Sadowy zarzuca Izbie "sprzeczność ustaleń faktycznych" oraz "naruszenie prawa materialnego". W skardze Sadowy wnosi o uchylenie wyroku, a także uchylenie odwołania Thales Transportation Systems i Alcatel-Lucent Polska oraz obciążenie tych firm kosztami postępowania.
Składająca się obecnie z 22 członków Krajowa Izba Odwoławcza zastąpiła w grudniu ubiegłego roku powszechnie krytykowane zespoły arbitrów. Sadowy zapewnia, że ta zmiana jest dobra dla rynku zamówień publicznych.