Partnerzy serwisu:
Siedem firm wystartowało w przetargu na wykonanie robót ziemnych, które poprzedzą budowę stadionu Baltic Arena. W poniedziałek gdańscy urzędnicy otworzyli oferty. Najniższa wyniosła 102 mln zł, najwyższa 380 mln zł.

- W budżecie zarezerwowaliśmy 170 mln zł na wykonanie robót ziemnych i melioracyjnych - mówi Ryszard Trykosko, prezes spółki BIEG 2012, odpowiedzialnej za budowę stadionu. - Jeśli komisja przetargowa nie dopatrzy się braków formalnych, dzięki ofercie pomorskiej firmy Wakoz zaoszczędzimy prawie 70 mln zł. Bo główne kryterium przetargu to cena.

Skąd taka różnica w kwotach zaproponowanych przez uczestników przetargu? - Najwyższa propozycja jest zdecydowanie zawyżona - twierdzi Trykosko.- Tak wynika z kosztorysu inwestorskiego, który wykonaliśmy przed ogłoszeniem przetargu.

Decyzję komisji przetargowej poznamy najpóźniej w czwartek przed południem. Jeśli w ciągu kolejnych siedmiu dni pozostali uczestnicy nie złożą protestu w urzędzie zamówień publicznych, 28 listopada zostanie podpisana umowa. Prace zostaną zakończone w maju. Wtedy już powinniśmy znać zwycięzcę przetargu na głównego wykonawcę stadionu. Pojawiła się jednak jedna niewiadoma. Do urzędu zamówień publicznych wpłynęły odwołania od decyzji spółki BIEG 2012 wykluczającej trzy firmy z wyścigu do budowy stadionu. Nadawcami są dwa konsorcja - jedno odrzucone w pierwszym etapie przetargu na budowę stadionu oraz konsorcjum pod przewodnictwem Hochtiefu, które oprotestowało obecność trzech innych firm, które zakwalifikowały się do drugiego etapu. Jeśli urząd przyzna im rację, głównego wykonawcę możemy poznać znacznie później. Decyzję poznamy dziś.

Gdańska Baltic Arena ma pomieścić 44 tysiące widzów, a koszt stadionu oszacowano na 670 mln zł.