Partnerzy serwisu:
Dawniej wyjście do pracy biurowej wiązało się z założeniem garnituru albo garsonki. Dzisiaj jest większa dowolność, choć nie wszystko wolno.

Czy ubiór ma wpływa na to, jak zachowujemy się w pracy? Jak najbardziej. Joanna z okolic Bielska-Białej przepracowała lata w dużej firmie ubezpieczeniowej, była szefową licznej grupy agentów. Opowiada, że firma umożliwiała pracę hybrydową, można było częściowo pracować w domu, z czego część osób bardzo chętnie korzystała. 

Joanna mówi, że przestrzegała swoich podwładnych, by pracując w domach, siadali do laptopów i telefonów ubrani tak, jak przyszliby ubrani do pracy. – Gdy rozmawia się przez telefon z kimś, kto jest w kapciach i piżamie, to uwierzcie mi, to naprawdę słychać. Taka osoba zupełnie inaczej siedzi przy biurku, formalny strój wymusza odpowiednią pozycję – przekonuje Joanna.

W Krakowie w garniturach do pracy przychodzą kierowcy

Oczywiście nikt nie sprawdza, jak ubrana jest osoba pracująca zdalnie z domu. Inaczej to wygląda w przypadku pracy stacjonarnej. Odpowiedni ubiór obowiązuje nie tylko pracowników dużych firm i korporacji, ale także urzędników, i to różnych szczebli. Dawniej wyjście do pracy w urzędzie wiązało się z założeniem garnituru albo garsonki. Dzisiaj jest większa dowolność, choć nie wszystko oczywiście wolno. Sprawdziliśmy, jaki dress code obowiązuje obecnie w urzędach i czy w ogóle istnieje tutaj coś takiego. 

Dominika Jaźwiecka z Biura Prasowego Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa zapewnia, że nie obowiązuje tutaj sztywny dress code, określający zasady, których należy przestrzegać. 

– Pracowników Urzędu Miasta Krakowa obowiązuje natomiast przyjęty Kodeks Etyki, gdzie zawarta jest zasada "Dbałości o interes gminy, w tym dobre imię urzędu", a w ramach  tej zasady zapisano, że każdy urzędnik swoim postępowaniem w miejscu pracy i poza nim ma obowiązek współtworzyć pozytywny wizerunek urzędu, co oznacza również odpowiedni strój – wyjaśnia Dominika Jaźwiecka.

Dodaje, że okresowo, zwłaszcza w miesiącach letnich, kiedy jest gorąco, publikowane są komunikaty skierowane do pracowników, przypominające o konieczności zachowania schludnego wyglądu poprzez "stonowany ubiór i unikanie zbytniego odsłaniania ciała".

To dotyczy urzędników. Natomiast Wydział Obsługi Urzędu Miasta Krakowa kupuje służbowe garnitury dla kierowców samochodów wożących prezydenta i resztę kierownictwa, a także garnitury dla portierów w urzędzie. 

Schludny wygląd wymagany jest także w innych urzędach

Żaden formalny dress code nie obowiązuje także w Urzędzie Miasta Lublin. – Jednak ze względu na charakter pracy i kontakt z mieszkańcami, ubiór pracowników powinien być schludny i odpowiedni do sytuacji służbowych. Preferowany jest strój o charakterze biznesowym lub nieformalnie eleganckim, szczególnie podczas obsługi interesantów, spotkań i wydarzeń oficjalnych – odpowiada nam Joanna Stryczewska z biura prasowego prezydenta miasta.

Jacek Tokarczyk, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi mówi, że w tutejszym urzędzie miasta obowiązuje zasada schludnego i adekwatnego stroju, dostosowanego do charakteru pracy w instytucji publicznej. 
– Choć nie ma formalnie przyjętego, szczegółowego dress code'u, od pracowników oczekuje się, aby ich ubiór był elegancki, stonowany i profesjonalny, zwłaszcza w kontaktach z mieszkańcami i podczas oficjalnych wydarzeń – wyjaśnia rzecznik.

Mikołaj Czerwiński z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Wrocław informuje, że w regulaminie pracy umieszczono zapis, który mówi o poziomie kultury osobistej w sferze estetycznej. – To oznacza, że oprócz godnego zachowania i postępowania, każdy urzędnik musi ubierać się w sposób adekwatny do miejsca pracy – wyjaśnia Mikołaj Czerwiński.

Adekwatny ubiór, czyli jaki?

Skoro w wielu urzędach nie ma dokładnych wytycznych, to jak się ubrać do pracy? Dobór garderoby powinien być uzależniony przede wszystkim od typu piastowanego stanowiska i dostosowany do rozkładu dnia w pracy.

Praca w urzędzie kojarzy się często z pracą siedzącą, za biurkiem, ale tak nie jest. Są takie wydziały, jak np. te związane z inwestycjami, gdzie w pracy spędza się wiele czasu w terenie. Trudno byłoby wymagać od urzędniczki np. odwiedzającej jakiś plac budowy, by pojawiła się tam w szpilkach. Takie osoby zwykle ubierają się do pracy tak, by mogły np. zmienić buty w razie konieczności wyjścia w teren. Problemów jest więcej, bo np. sporo osób, dbając o zdrowy styl życia, przyjeżdża do pracy na rowerach.

Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Co oznacza sformułowanie "adekwatny ubiór" pojawiający się w regulaminach pracy? – Każdy urząd może mieć nieco odmienne zasady dotyczące ubioru, jednak istnieją pewne uniwersalne wytyczne, których warto przestrzegać. Zazwyczaj oczekuje się od pracowników ubioru biznesowego lub biznesowo-casualowego. Oznacza to noszenie eleganckich spodni lub spódnicy, koszuli, marynarki lub swetra – podpowiada portal stylowomodnie.pl.

Ubrania nie powinny być ani zbyt luźne, ani zbyt obcisłe. Trzeba też zwrócić uwagę na odpowiednią kolorystykę. "Klasyczne kolory, takie jak granat, szary, czarny czy biały, zazwyczaj są najlepszym wyborem. Unikaj zbyt jaskrawych lub krzykliwych kolorów, które mogą odwracać uwagę od twojej profesjonalnej prezencji" – radzi portal stylowomodnie.pl.

Odpowiednie będą stonowane dodatki, dyskretna biżuteria, nie jest też wskazane używanie intensywnych perfum. Są urzędy i firmy, które mają jakieś swoje własne wytyczne, zabraniają np. przychodzenia w trampkach.

Sandały to nie jest dobry pomysł

Najtrudniej dobrać odpowiedni strój latem, zwłaszcza gdy jest upał, a w urzędzie nie ma klimatyzacji. Czasem trzeba się wtedy pomęczyć.

– Niewskazane są klapki, bluzki odsłaniające ramiona i ze zbyt głębokimi dekoltami czy krótkie spodenki. Urzędnicy muszą wtedy pamiętać, aby nie przekraczać granic dobrego smaku – mówiła kiedyś portalowi www.tujastrzebie.pl Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Jastrzębie-Zdrój, pytana o wytyczne dotyczące ubioru urzędników.