Partnerzy serwisu:
Sztuczna inteligencja, analiza Big Data, robotyzacja i rozwiązania zmniejszające emisję gazów cieplarnianych - wszystko po to, by dostawa towaru do klienta przebiegała szybciej, efektywniej i taniej. Czy taka przyszłość czeka sektor e-commerce?

Sektor e-commerce, do spółki z największymi koncernami farmaceutycznymi, wskazywany jest, jako ten z nielicznych podmiotów, które skorzystały na pandemii COVID-19. W niedalekiej przyszłości będzie on generował szczególne zapotrzebowanie na innowacyjne rozwiązania, zwłaszcza dotyczące logistyki tzw. ostatniej mili. A to z kolei sprawia, że działalność firm z tej branży musi być bacznie monitorowana przez władze samorządowe, odpowiedzialne za jakość przestrzeni publicznej.

Pandemia COVID-19 ożywiła sektor e-commerce

E-commerce, czyli – w uproszczeniu – działalność polegająca na kupowaniu i sprzedawaniu towarów oraz usług przez internet, po polsku nazywana jest także e-handlem lub handlem elektronicznym. Rynek ten rozwijał się nieprzerwanie od wielu lat, ale szczególnego rozpędu nabrał w czasie pandemii koronawirusa COVID-19, która zamknęła całe społeczeństwa w domach.

Przykładowo, w Stanach Zjednoczonych wartość sprzedaży poprzez kanały elektroniczne zwiększyła się w 2020 r. aż o 43 proc. w porównaniu z wcześniejszymi 12 miesiącami. Brytyjski Amazon UK w 2020 r. odnotował zwiększenie sprzedaży o 51 proc. W Unii Europejskiej wzrost był mniejszy i wyniósł 13 proc., choć jest to wartość średnia i w części krajów UE wskaźnik ten był o wiele wyższy.

W Polsce wzrost rynku e-commerce spowodowany pandemią został oszacowany przez firmę doradczą McKinsey na 33,7 proc. (zestawienie 2019 i 2020 r.) oraz 20,8 proc. (wzrost w 2021 w porównaniu z 2020 r.). Następne lata mają cechować się rocznym zwiększaniem wartości krajowego sektora handlu elektronicznego w granicach 10-18 proc. Do 2027 r. e-commerce w Polsce ma być wart 187 mld zł, o 94 mld zł więcej niż obecnie.

„Last mile" – co to jest?

Trudne czasy pandemicznych ograniczeń w poruszaniu się spowodowały wzrost popularności m.in. zakupów spożywczych online i tych dokonywanych za pośrednictwem mediów społecznościowych (social commerce), zmniejszenie lojalności klientów wobec dotychczas cenionych przez nich marek, czy zwiększenie wykorzystania płatności bezkontaktowych. Część z tych zjawisk pozostanie już z branżą, jednak już teraz widać, że szczególnego znaczenia nabiera logistyka tzw. last mile – czyli ostatniego etapu doręczenia przesyłki do klienta. Decydować ona będzie o powodzeniu wielu podmiotów działających na rynku e-commerce, ponieważ to właśnie owa „ostatnia mila" decyduje w największym stopniu o czasie dostawy, jego cenie (nawet do ponad 50 proc. całości kosztów) i zadowoleniu klienta. Jest ona także szczególnym przedmiotem zainteresowania władz lokalnych, ponieważ dokonywana w sposób tradycyjny (spalinowymi samochodami ciężarowymi firm kurierskich) generuje znaczne ilości spalin oraz hałas i powoduje problemy z parkowaniem oraz wzrost ruchu na i tak już zatłoczonych ulicach dużych miast, a w efekcie – obniża jakość przestrzeni miejskiej.

Przyszłość rynku e-commerce - dron przyleci z paczką do domu?

Dlatego też to właśnie logistyka „ostatniej mili" postrzegana jest, jako przestrzeń wymagająca szczególnych innowacji oraz sprawnej współpracy biznesu z władzami samorządowymi. Mniej lub bardziej odległa przyszłość będzie należeć do digitalizacji, robotyzacji i rozwiązań zmniejszających bezpośrednią emisję gazów cieplarnianych z transportu wykonywanego na rzecz e-commerce.

Systemy komputerowe, wykorzystujące sztuczną inteligencję i analizę Big Data będą optymalizować całość łańcucha dostaw tak, aby dostawa do klienta przebiegała szybciej, efektywniej i taniej. Robotyzacja zapewni sprawną obsługę magazynów. Natomiast ograniczenie emisji gazów cieplarnianych możliwe będzie dzięki użyciu pojazdów elektrycznych (w tym także dronów) do realizacji dostaw zarówno do domu klienta, jak również – co już teraz jest bardziej korzystne z punktu widzenia ekologii – do określonego punktu: tzw. mikromagazynu, automatu paczkowego lub sklepu czy placówki pocztowej.

Rynek e-commerce jest niezwykle konkurencyjny – podmioty na nim aktywne rywalizują o klienta zarówno poprzez cenę usługi, jak i szybkość oraz wygodę dostawy. Jedyną drogą do osiągnięcia sukcesu w handlu elektronicznym jest więc właśnie innowacyjność. W ostatnich latach giganci, tacy jak Walmart, Amazon czy Ocado Group, prezentowali rozwiązania logistyki „ostatniej mili", zakładające wykorzystywanie autonomicznych pojazdów dostawczych, robotów lub dronów.

W 2020 r. Walmart nawiązał współpracę z amerykańskim dronowym startupem DroneUp. Wspólnie zrealizowali pilotażowy projekt dostaw zestawów testów na obecność COVID-19 przy użyciu latających bezzałogowców. W 2021 r. kooperacja ta została poszerzona o inne produkty i objęła trzy sklepy w amerykańskim Arkansas, a na wiosnę 2022 r. – następnych 37 placówek. Walmart już zapowiada poszerzenie sieci tak, aby mogły z niej korzystać 4 miliony Amerykanów w sześciu stanach USA. W Kalifornii firma współpracuje natomiast z wykorzystującym elektryczne pojazdy startupem Cruise.

Doświadczenie z dostawami wykonywanymi autonomicznymi mikroelektropojazdami ma także Amazon, który w stanie Waszyngton w 2019 r. uruchomił projekt Amazon Scout. Od 2021 r. centrum rozwoju tego przedsięwzięcia funkcjonuje w Helsinkach. Firma podtrzymuje zainteresowanie technologią autonomicznych pojazdów dostawczych. Amazon współpracował też z dronowymi firmami Prime Air i Zipline nad pilotażowymi projektami wykonywania dostaw przy użyciu latających bezzałogowców sterowanych sztuczną inteligencją.

Autonomiczne samochody dostawcze były też jednym z elementów systemu logistyki „ostatniej mili" testowanym w Londynie w 2021 r. przez brytyjskie internetowe sklepy spożywcze Asda i Ocado we współpracy ze startupem Wayve. Na potrzeby realizacji tego pilotażowego projektu nawiązano także kooperację z Microsoftem i firmą logistyczną DPD. Ten pierwszy dostarczył niezbędną infrastrukturę komputerową potrzebną do stworzenia zaawansowanych modeli sztucznej inteligencji dla samochodów autonomicznych, a ta druga – danych na temat ruchu w obszarze tzw. Wielkiego Londynu.

Innowacje w e-commerce – przyszłość czeka za rogiem

Coraz bliżej fazy realizacji są innowacje zakładające rozwój zupełnie nowych systemów transportowych. Przykładowo, firma Magway pracuje nad projektem dostarczania przesyłek między hubami przy pomocy podziemnych rur. Wyposażone są one w tor z napędem, po których poruszają się bezsilnikowe magnetyczne wózki. Do stworzenia takiego systemu firma proponuje wykorzystać nieczynny system przesyłu gazu, w Wielkiej Brytanii liczący łącznie ponad 800 km rur znajdujących się ok. 2 metrów pod powierzchnią ziemi.

Choć wiele pilotażowych projektów największych firm zajmujących się handlem elektronicznym może być wciąż postrzeganych, jako bardzo futurystyczne, to jednak ich wdrożenie na szeroką skalę może się odbyć szybciej niż mogłoby się wydawać.