Tomasz Sylwestrzak, aktor z Bielska-Białej, to osoba, która na temat pracy Świętego Mikołaja wie wszystko. Tomasz wciela się w tę rolę już od wielu lat.
Aktor opowiada, że pierwsza peruka, którą kupił, by odgrywać taką rolę, kosztowała równowartość jego miesięcznej wypłaty. Perukę zrobił mu nieżyjący już Ryszard Paluch – znany w całej Polsce charakteryzator i perukarz, najwyższej klasy fachowiec, związany przez całe życie z Teatrem Polskim w Bielsku-Białej. – Złożyliśmy się na nią z kolegą, taka była droga – wspomina aktor. Zainwestował także w stylowy, czerwony strój z białymi dodatkami.
Milicjanci zapomnieli rozdać dzieciom prezenty
Tomasz opowiada, że jednym z jego najbardziej niecodziennych zleceń było to jeszcze z czasów PRL-u, gdy organizacja zrzeszająca rodziny milicyjne zapomniała zorganizować dzieciom mikołajki. Funkcjonariusze przypomnieli sobie o tym dopiero, gdy Wielki Post był już za pasem.
– W efekcie rozdawałem dzieciom prezenty w Środę Popielcową – wspomina Tomasz. Opowiada, że kiedyś takich zleceń w Bielsku-Białej było bardzo dużo. W czasach, gdy w mieście działały ogromne zakłady zatrudniające setki, a nawet tysiące osób, niemal w każdej firmie odbywało się nawet kilka imprez mikołajkowych. Firmy wydawały na to ogromne pieniądze.
Bielski aktor wspomina np. duże zlecenie z początku lat 2000, za ogromną wtedy sumę 10 tys. zł. Mikołajkowa impreza odbywała się w Krakowie. Tomasz wynajął kolegów, żeby wcielili się w diabły i anioły oraz firmę nagłośnieniową, a i tak wyszedł na swoje, zarobił.
Święty Mikołaj w osobie pana Tomasza był także potrzebny w szkołach i przedszkolach, a gdy w mieście zaczęły powstawać galerie handlowe, wynajmowano go także na organizowane tam imprezy. Zleceń zaczęło ubywać, gdy sklepy zostały zasypane tanim towarem z Chin. Za parę złotych kupić można perukę, wąsy, czapkę czy pelerynę. Profesjonalista z własnym strojem przestał być niezbędny.
– Przez kilka lat z rzędu pracowałem jako Święty Mikołaj w jednym z przedszkoli. Pewnego roku nie zadzwonili przed grudniem, a gdy się z nimi skontaktowałem, usłyszałem, że tym razem w rolę wcieli się siostra katechetka – wspomina Tomasz.
Dzisiaj ma już tylko pojedyncze zlecenia. Strój Tomasza jednak nadal bardzo się przydaje, bo w ostatnich latach kilka razy służył np. jego koledze, który wcielał się w rolę Świętego Mikołaja podczas wydarzeń charytatywnych organizowanych na osiedlu socjalnym w Żywcu.
Pracodawcy poszukują ludzi do świątecznej pracy
W Bielsku-Białej domowa wizyta profesjonalnego Świętego Mikołaja kosztowała w zeszłym roku około 250 zł. Jak to wygląda w innych miastach? – Mieszkam na ulicy, gdzie domy pobudowało wiele rodzin z dziećmi. W zeszłym roku na prośbę sąsiadów obskoczyłem kilka domów przebrany za Świętego Mikołaja, brałem co łaska, było to od 50 do 100 zł – opowiada nam Tomek, student spod Krakowa.
MikołajNaŚwięta.pl to firma, która działa na rynku od 2010 roku. Organizuje wizyty Świętego Mikołaja w domach prywatnych, firmach, placówkach edukacyjnych, usługa dostępna jest w wielu miastach w Polsce.
Pod koniec października firma zaczęła szukać mężczyzn chętnych do wcielenia się w Świętego Mikołaja. To oczywiście praca bardzo sezonowa, dzisiaj głównie na dwa dni: 6 i 24 grudnia. Oferowane wynagrodzenie to 120 zł za godzinę, do tego dochodzi premia.
Jakie wymogi postawiono kandydatom?
- pozytywne nastawienie do dzieci;
- niekaralność;
- mobilność, najchętniej widziane jest posiadanie prawa jazdy kat. B oraz własnego samochodu, ale firma zwraca za paliwo;
- biegłe posługiwanie się językiem polskim.
Takie wymagania pojawiają się także w innych ogłoszeniach. Wiele firm poszukujących kandydatów do tej roli stawia jednak dodatkowe warunki, to np. odrobina zdolności aktorskich, umiejętność śpiewania czy gry na gitarze albo innym instrumencie. Mile widziana może być też własna broda. Wioska Świętego Mikołaja nad Zalewem Nowohuckim w Krakowie szuka do pracy w roli Świętego Mikołaja osób "czujących świątecznego ducha" oraz potrafiących się uśmiechać także wtedy, gdy jest zimno. Oferowana stawka to 30,5 zł za godzinę pracy.
Grupa Progres świadcząca usługi z zakresu HR przygotowała analizę, z której wynika, że w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia rośnie popyt na tymczasowych pracowników. Dzieje się tak nie tylko w dużych aglomeracjach, ale również w mniejszych miastach, wszędzie tam, gdzie planowane są lokalne jarmarki i stoiska świąteczne. W porównaniu z końcówką ubiegłego roku liczba ofert pracy sezonowej wzrosła o 20-35 proc.
"Jedną z najbardziej poszukiwanych postaci niezmiennie pozostaje Święty Mikołaj, który – jak wynika z danych Grupy Progres – może zarobić nawet 700 zł brutto za godzinę pracy w Wigilię po godzinie 16 w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław. Standardowa stawka dla Mikołajów w grudniu waha się od 60 do 120 zł brutto za godzinę, ale w okresie kulminacyjnym, czyli 6 i 24 grudnia, rośnie kilkukrotnie. Wymagania wobec kandydatów obejmują pogodny charakter, poczucie humoru, kulturę osobistą, łatwość kontaktu z dziećmi oraz – w przypadku pracy wyjazdowej – prawo jazdy i własny samochód. Często pracodawcy oferują komplet strojów, scenariusze spotkań i zwrot kosztów paliwa" – informuje portal www.dlahandlu.pl.
-
Jak zostać przewodnikiem i połączyć pracę z pasją
Komunikaty.plŁatwiej zostać przewodnikiem po mieście niż przewodnikiem po Tatrach czy Beskidach. Ile można zarobić, oprowadzając wycieczki?
-
Mamy w Polsce milion firm kierowanych i zarządzanych przez kobiety
kobiety w biznesieFunkcję prezeski pełni już 85,3 tys. kobiet w Polsce. Liczba ta z roku na rok rośnie, ale nadal niektóre kobiety na spotkania biznesowe zabierają mężczyzn.
-
Dlaczego warto być aktywnym zawodowo po wejściu w wiek emerytalny? Każdy rok to różnica w wypłacanej kwocie emerytury
emeryturaZUS wylicza, dlaczego warto pracować dłużej. Dla osoby w wieku 60 lat każde 100 tys. zł zapisane na koncie w ZUS to 375,38 zł miesięcznej emerytury. W wieku 65 lat to już 452,90 zł.