Partnerzy serwisu:
Zgodnie z art. 544 ust. 1 ustawy z dnia 11 września 2019 r. Prawo zamówień publicznych (tj. Dz. U. z 2024 r. poz. 1320) skład orzekający rozpatruje odwołanie w terminie 15 dni kalendarzowych od dnia jego wniesienia do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej.

Niestety w czerwcu załamał się system sprawnego rozpatrywania odwołań przez składy orzekające Krajowej Izby Odwoławczej. Znaczne wydłużenie czasu od wniesienia odwołania do jego rozpatrzenia to sytuacja, której zamawiający w żaden sposób nie mogli przewidzieć w swoich harmonogramach udzielania zamówień publicznych związanych np. z przerwą wakacyjną w placówkach oświatowych. 

Kryzys w Krajowej Izbie Odwoławczej: czas oczekiwania na rozprawę dwukrotnie dłuższy niż ustawowy termin 

Obecnie czas oczekiwania na wyznaczenie terminu rozpoznania odwołania wynosi ponad 30 dni kalendarzowych od daty wniesienia odwołania do KIO. Na rozstrzygnięcie oczekują odwołania wniesione jeszcze na przełomie czerwca i lipca bieżącego roku.  

Powyższe spowodowało że, np. w zakresie zamówień, których przedmiot dotyczył robót remontowych czy modernizacyjnych w szkołach, nie było możliwe wykonanie zamówień w okresie przerwy wakacyjnej, co przekłada się zarówno na utrudnienia w prowadzeniu zajęć edukacyjnych, jak również na wzrost kosztów realizacji zamówień. 

Ponieważ do czasu ogłoszenia przez skład orzekający KIO wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie odwoławcze zamawiający nie może zawrzeć umowy o wykonanie zamówienia publicznego (art. 577 ustawy Prawo zamówień publicznych), wydłużony czas rozpatrzenia odwołania blokuje możliwość rozpoczęcia realizacji przedmiotu zamówienia. W wielu przypadkach wydłużony czas oczekiwania na termin rozprawy przed KIO może prowadzić wręcz do konieczności unieważnienia postępowania ze względu na brak możliwości realizacji jego przedmiotu w okresie powakacyjnym lub w sezonie jesienno-zimowym.  

Obecna sytuacja związana z wydłużonym czasem oczekiwania na rozpatrzenie odwołania zaskoczyła zamawiających, którzy nie byli w stanie przewidzieć aż takich opóźnień w stosunku do terminu wynikającego z art. 544 ust. 1 ustawy Pzp.  

Przypomnijmy, że np. w 2023 roku średni czas oczekiwania na termin rozprawy nie przekraczał 15 dni kalendarzowych. Usprawiedliwieniem obecnej sytuacji jest znaczny wzrost ilości odwołań – w 2023 roku było ich łącznie ok. 3500, a w 2025 roku przewiduje się, że zostanie wniesionych ponad 6500 odwołań.