W dniu 16 maja tego roku skończył się w Polsce stan epidemii, a zaczął stan zagrożenia epidemicznego. Według zapowiedzi resortu zdrowia będzie obowiązywał co najmniej do września. Co ta zmiana oznacza dla pracowników i pracodawców? Czy nadal można pracować zdalnie?
- Świadczenie 500+ traci realnie na wartości, dlatego konieczna jest jego waloryzacja - mówi nam polityk PiS. - Waloryzacja powinna być co roku, a nie tylko raz, na wybory - odpowiadają eksperci. Tylko co na to inflacja?
Mamy złą wiadomość dla obecnych i przyszłych posiadaczy abonamentów zdrowotnych. Oprócz miesięcznej opłaty koszty idą w tysiące złotych, bo terminów badań i wizyt u specjalistów brak. Trzeba iść prywatnie, wysyłać faktury i ponad miesiąc czekać na zwrot kosztów.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd wprowadzi podatek od samochodów spalinowych. - Bo takie są wymagania KPO - dodał. A przedstawiciele rządu tłumaczą, że zrobią to bez entuzjazmu, ale takie są trendy. Jednak czy ten pomysł poprawi jakość powietrza w Polsce?
Już zaczęła hamować konsumpcja, a nasz wzrost gospodarczy jest pompowany przez zapasy firm, które boją się dramatycznie wysokiego wzrostu cen. Jednocześnie giełda pikuje, a inwestorzy szukają bezpiecznych przystani. Czy to oznacza, że za chwilę może nam grozić ostre spowolnienie gospodarki i kryzys?
Jak obliczyło Biuro Informacji Kredytowej, w kwietniu tego roku firmy pożyczkowe podpisały umowy na 271,5 tys. nowych pożyczek o wartość 687 mln zł. W porównaniu z kwietniem 2021 r. to o jedną trzecią więcej. A ich wartość była wyższa o 41 proc. Ale to wcale nie oznacza świetlanych perspektyw dla rynku pożyczkowego.
- Obecną sytuację trudno nazwać zachęcającą do zapisywania się do PPK - mówią eksperci. Tymczasem partycypacja w programie już dziś jest zatrważająco niska.
Fikcyjne obniżki, sztuczne zawyżanie cen, by towaru nie przecenić, ale oznaczyć jako przeceniony - niemal każdy z nas dał się choć raz nabrać na takie triki. Od soboty miało się to zmienić. Miało, ale rząd PiS nie wyrobił się z przygotowaniem odpowiednich przepisów
Podatek katastralny jest jak bumerang. Temat wraca co pewien czas. Tym razem rząd zamierza jednak zamiast niego wprowadzić podatek od pustostanów. O co więc chodzi z podatkiem katastralnym? Po co wprowadzać kolejne podatki? I czy naprawdę podatek katastralny uderzyłby w ubogie osoby posiadające drogie nieruchomości w centrach dużych miast?
Fiskus oskarżył firmę o udział w karuzeli VAT, choć nie miał żadnych dowodów. Przekonywał, że przedsiębiorstwo powinno mieć świadomość, co się dzieje, bo "tyle przecież było o tym mowy w telewizji".
Na adres
wysłaliśmy prośbę o potwierdzenie chęci
otrzymywania alertów.
Prosimy o potwierdzenie w ciągu 24 godzin.
